Biegam z wózkiem, również w górach…
To, że wózek biegowy warto zabrać ze sobą nad morze, wiadomo już od dawna.
Tym razem postaram się napisać, że bieganie z wózkiem w górach również jest możliwe.
To, że wózek biegowy warto zabrać ze sobą nad morze, wiadomo już od dawna.
Tym razem postaram się napisać, że bieganie z wózkiem w górach również jest możliwe.
Tym razem między innymi o tym jak poradzić sobie kiedy wózek biegowy nie chce jechać prosto, trochę o atestach wózków biegowych, znów o wyposażeniu joggerów, serwisie wózka do biegania oraz czy biegać z zakatarzonym dzieckiem.
Zapraszam do lektury.
Zapraszam na kolejną serię odpowiedzi na Wasze pytania.
Lubię odpowiadać na Wasze pytania, zadawane w mailach czy też na naszym profilu FB.
Postanowiłem, że szkoda by było, aby moje odpowiedzi uleciały gdzieś tam w mroki internetu ( sporo kwestii też się powtarza ) i jest to też dobra motywacja, aby wrócić do pisania !!!
Także zapraszam na część pierwszą.
Postanowiłem wrzucić trochę swoich opinii nt sprzętu, w którym biegam. Nie robiłem tego do tej pory z prostego powodu, iż więcej biegam niż piszę. Jednak z uwagi na to, że sam kupuję to czego używam, więc może to być cenna wskazówka dla wielu osób, które mają dylemat w co warto się zaopatrzyć.
Tym razem postanowiłem jednak skorzystać z oferty sklepu Pędziwiatr i sprawdzić jak na moich nogach sprawuje się drugie wcielenie asfaltowego modelu firmy Hoka One One czyli Clifton 2.
Wakacje tuż za progiem i pewnie niejedna osoba zastanawia się czy warto zabierać ze sobą wózek biegowy nad morze.
Ja nie miałem tego dylematu…
Skoro mała jest w stanie wytrzymać w wózku maraton to z pewnością każda inna aktywność przyjdzie jej z łatwością – niby proste i logiczne 🙂
Jak to jest w rzeczywistości ???
Kolejny nasz bieg po Orlen Warsaw Marathon, którego celem była zbiórka środków na operację serca 14 – letniego Jakuba:
https://www.siepomaga.pl/r/sercejakuba
Do tego był już drugi półmaraton w życiu Igi, a więc przy okazji warto było powalczyć o poprawę jej życiówki 😉
Minęło już trochę czasu, emocje opadły, więc na spokojnie i bez zbędnego koloryzowania mogę opowiedzieć jak biegło nam się razem Orlen Warsaw Marathon.
Do tego nie biegliśmy dla siebie.
Podmiotem był i jest Kuba oraz zbiórka środków na operację jego serca, która ma odbyć się pod koniec lipca br.
Mam nadzieję, że Was nie zanudzę…